3 najbardziej przestarzałe części "nowoczesnych" rowerów, które powinny odejść do lamusa...{
Opis: Zobacz także:
Jak serwisować CAŁY rower - pełny poradnik dla każdego: https://youtu.be/ajN47hyi5_8
Dodatkowe materiały dla Patronów:
https://patronite.pl/szajbajk
MÓJ SPRZĘT W TYM SEZONIE:
- dwa tańsze hardtaile XC
Rose Count Solo 2 https://goo.gl/6asWEz
Merida Big Nine Lite https://goo.gl/SW5xHh
- ścieżkowiec do szaleństw po... ścieżkach górskich
Merida One-Forty https://goo.gl/spKsyK
- rower redakcyjny
Merida eOne-Twenty https://goo.gl/SJ8k8C
- rower szosowy
Merida Scultu...
3 najbardziej przestarzałe części "nowoczesnych" rowerów, które powinny odejść do lamusa...
- Ja średnio z tym wolnobiegiem rozumiem, czy to coś zmienia w samej jeździe?
A tu może zerkałeś
folie zgrzewalne , opcjonalnie w necie szukajcie.
- Osobiście nie widzę różnicy w kasecie CS-HG41 i wolnobiegu MF-TZ500-7 klasyczny SIS. Demontaż wolnobiegu jak i kasety posiadając odpowiednie klucze jest taki sam. Wystarczy odpowiednie nasmarowanie gwintu piasty i gwintu w wolnobiegu przed montażem. Po za tym kilku znajomych zmieniając kasetę na nową wraz z łańcuchem mają problemy z indeksacją przełożeń, natomiast kupując nowy wolnobieg z nowym łańcuchem niczego nie trzeba regulować. I to są właśnie plusy i minusy kasety vs wolnobieg.
- Multitronic powinien być w rowerze
- już Ci wytłumaczę sens montowania kwadratów. Dla ludzi którzy jeżdżą amatorsko na prawdę nie ma znaczenia czy mają w rowerze presfity, bsa itp
- Śmigam do dziś na osprzęcie Shimano XTR M900 z 1992r a robie ok 1tyś km miesięcznie i nadal chodz jak nowy raz w roku zmieniam łańcuch i serwisuje go wiec nie mówcie że stare to złe bo jest 10x lepsze od nowego ,a osobiście znam ludzi gdzie wkład suportu wysiada po 600km i to nowy XTR WIEC NIESTETY CO STARE TO DOBRE TAKA PRAWDA.
- Kwadrat nie jest taki zły, może nie jest super ale przynajmniej nie strzela tak jak potrafi strzelać octalink
- Wolnobiegi nie są wcale pakowane tylko do marketowych rowerów. "Uznane" firmy pakują je do rowerów za niemal 2 tys zł... dla mnie skandal.
- Największą wadą wolnobiegu jest jego łożyskowanie. Wystarczy popatrzeć gdzie znajduje się łożysko od strony kasety a gdzie od strony wolnobiegu. Siła (dzwignia) działająca na oś piasty w starszym rozwiązaniu jest o wiele większa. W połączeniu z tym że producenci w wolnobiegu stosują tańsze , a przez to słabsze materiały oś piasty czesto ulega skrzywieniu. Co do łożysk kół , żeczywiście rozwiązanie typu shimano ( konusy ) lepiej przenosi boczne siły niż łożyska maszynowe . Wydaje się że w piastach , łożyska stożkowe byłyby najlepszym rozwiązaniem
- nie widze problemu z wolnobiegiem. przezywa tyle ile korba, wymienia sie tani wolnobieg za pomoca klucza i nie ma z tym zadnego problemu. oczywiscie jak ma sie wiecej do wydania i rowert wart xxxxx to wtedy rozmowa jest inna. ale gdy ma sie rower juz troszke jezdzacy po swiecie i chce sie o niego dalej dbac by jezdzil jeszcze troche to zostaje sie przy takich rozwiazaniach jakie byly. zeby bylo smieszniej, caly wolnobieg tez mozna rozebrac i serwisowac. fakt jest wtedy z tym zabawa ale tez mozna. z okrecaniem korby na kwadrat tez nie mam problemu. od tego sa klucze. gdyby byly jakims wielkim wydatkiem to mozna by dyskutowac. a czy korba w kwadrat lubi sie przekrzywiac... prawidlowo zamontowana siedzi raczej sztywno i nic sie z nia nie dzieje. lozyska dokrecane tez nie sa zadnym problemem. ogolnie jesli ma sie jakas wparwe w serwisowaniu roweru to takie rzeczy nie sprawiaja zadnego problemu.
- Koszt łożysk maszynowych do piasty novatec to około 50 złotych za komplet. Tyle potrafi kosztować konus do piasty Shimano deore. A potrzeba ich tam 2 plus kulki i 2 miski wbijanie w ramę. Nie wspomnę już o tym ile roboty jest przy konserwacji bębenka, oraz że rozebranie go wymaga specjalnego klucza. Reasumując piasta novatec na czterech łożyskach maszynowych jest o wiele bardziej ekonomiczną od Shimano deore nawet jeśli co rok trzeba zmienić łożyska.
- czy support Th, 7420st-S, na Łożyskach Maszynowuch posiada którąś z tych przestarzałych techonologii ?
- Suporty na kwadrat, poza tymi najtańszymi są naprawdę trwałe. Posiadam starą szosówkę, którą dawno temu kupiłem jako używaną i zrobiłem na niej ponad 20 tys km, wciąż na tym samym suporcie! Bodajże model to bb un54 czyli jakby dawny shimano LX. Mało tego, mam jeszcze rower ,,zimowy'' z takim samym suportem i suport ma już ponad 10 tys km. Oba suporty wciąż kręcą się niemal jak nowe.
- do kół łożyska gdzie zamiast kulek są wałeczki władowałem je do moich kuł na piastach NOWATECH . Klinami do wewnątrz. Mam zamuwione ceramiczne do pracy w wysokiej wilgotności i słabym smarowaniu. Firma KOYO japan. Warto pogadać w churtowni łożysk zwykle znajdą coś lepszego niż shimano nam daje jako orginał. Teraz jeżdżę na igiełkowych ale koszyki penkają. Przy wiekszych udeżeniach. Ceramiczne podobno lepsze od stalowych. Nie mniej ważny jest smar ja używam grafitowy z firmy Orlen koszt to 10 zł za kg. Wytrzymuje 3000 km bez smarowania. Czekam na ceramiczne do testów
- Kto pamięta korby na kliny to wie, że kwadrat to nie największa tragedia :-D
- Może to i ma znaczenie, jeśli mówimy o rowerach typowo wyścigowych, czy innych specjalistycznych. Do codziennej jazdy po mieście, to chyba jest mało ważne. Mam wolnobieg, korbę na kwadrat i dobrze mi się jeździ. Co do serwisowania, to raczej nie robi się tego codziennie, więc stopień trudności nie ma dla mnie większego znaczenia. Chyba, że faktycznie mówimy o rowerze wyczynowym, wyścigowym, który się serwisuje po każdych zawodach i co którymś treningu. Owszem, zdarzyło mi się wymieniać suport 2 razy w ciągu miesiąca, ale tylko dlatego, że nowy miał jakąś wadę fabryczną i coś mi w nim zgrzytało. Ale jak nie pamiętam, ile lat wcześniej wymieniałem poprzedni, to chyba nie może być zły...
- Wolno bieg jak miałem to zawsze giełda się ośka luzu dostały konkursy i to jest najgorsza wada tego rozwiązania kaseta jest dużo mocniejsza . Ale jakoś nikt o tym nie mówi i w rowerach za 1600 zł jest ten szajs wolno bieg wkladany.
- Może kaseta się nie dokręca ale bębenek tak
- Co do wolnobiegu i korby na kwadrat, to jest to bardzo proste i praktyczne rozwiązanie - idealnie sprawdza się w rowerach rekreacyjnych/dojazdowych - gdzie waga i sztywność nie ma znaczenia - jest mało awaryjny, bezobsługowy, a koszt naprawy żaden. W rowerach do ścigania się, faktycznie sprawdzą się gorzej.
Łożyska "maszynowe" to idealnie wg. mnie rozwiązanie - jest to część eksploatacyjna, którą po zużyciu się wymienia - i są praktycznie bezobsługowe. Jak ktoś już zauważył - piasty Shimano - nawet te droższe - łapią luzy momentalnie i łatwo uszkodzić miskę, czy zniszczyć kulki. Nie wiem skąd pomysł na przeciążenia boczne - trzeba by koślawo jeździć. Owszem - zbijanie wagi powoduje stosowanie cieńszych łożysk - to i ich wytrzymałość może być niska.
To co dla mnie jest przeżytkiem to:
- przednia przerzutka mocowana na obejmę, zamiast śrubkami do ramy
- stery klasyczne (gwintowane) - z wyjątkami np. w składakach
- niezintegrowane jarzmo sztycy
- hamulce cantilever
- Interesujące, wymieniałem zębatki w wolnobieżce nie raz, i nie dwa.
Fakt że kaseta jest lepsza, co nie zmienia faktu mitu odnośnie wolnobiegu.
- O łożyskach mogę elaborat napisać. Ogólnie słowo "maszynowe" to jest jakiś wymysł marketingowy.
Zwykłe, najzwyklejsze łożyska kulkowe stosowane do WSZYSTKIEGO gdzie pasują.
Kątowe - też nie istnieją takie łożyska. Są to po prostu łożyska skośne. Lecz mają tą wadę, że kryte są produkowane w bardzo małych ilościach i koszt takiego łożyska to jest koszt standardowego kulkowego x10 lub nawet x20.